Drużyna x-kom z pewnością miała ochotę zrewanżować się ekipie mousesports za porażkę w spotkaniu inauguracyjnym. Szczere chęci okazały się jednak niewystarczające w konfrontacji z umiejętnościami i doświadczeniem
Rewanżowy pojedynek pomiędzy x-kom a mousesports stoczono na mapie mirage. Rozpoczynająca po stronie atakującej polska formacja rozpoczęła od zwycięstwa w rundzie pistoletowej, lecz odpowiedź nadeszła szybko i już chwilę później prowadzenie objęła ekipa Robina „ropz” Koola (1:3). Polacy co prawda wrócili jeszcze do pojedynku wygrywając cztery kolejne rundy, wychodząc z resztą na prowadzenie (5:3), lecz jak się okazało, był to najjaśniejszy okres gry polskiej formacji. Do końca pierwszej połowy punkty zdobywali już tylko zawodnicy mousesports. Po zmianie stron sytuacja się nie zmieniła, a Polacy przez resztę spotkania oglądali plecy swoich rywali. Ostatecznie spotkanie zakończyło się identycznym wynikiem co poprzednia konfrontacja, a różnica klas i doświadczenia dzieląca obydwa zespoły była w tym meczu więcej niż widoczna.
x-kom 9:16 mousesports (mirage)
Więcej o pierwszym spotkaniu ww. drużyn przeczytacie tutaj