Respawn.pl

Beznadziejna gra Virtus.pro na ESL One NY. Polacy znów odpadli w grupie

Autor: Jakub Wąsala
Pasha Neo

Po pierwszym meczu byliśmy źli, teraz jesteśmy zdezorientowani. Co się stało z Virtus.pro? Polacy po raz kolejny zawodzą i odpadają z ważnego lana w fazie grupowej.

Virtus.pro zobaczy fazę play-off ESL One New York z trybun, co jest następstwem przegranych z FaZe ClanemTeam Liquid.

Inferno 16:10 (9:6)

W pierwszych rundach spotkania Polacy pokazali pazur, wygrywając “pistoletówkę” i cztery kolejne starcia po stronie CT na Inferno. W odpowiedzi na wczesną dominację ekipy Wiktora “TaZa” Wojtasa Amerykanie odpowiedzieli jeszcze mocniej, co poskutkowało wynikiem 9:6, wieńczącym pierwszą połowę mapy.

Po stronie terrorystów gracze Virtus.pro zaprezentowali się podobnie, chociaż nie powiodło się im “w pistoletach”. Powiększająca się przewaga Team Liquid była już nie do odrobienia – amerykańska drużyna zupełnie zasłużenie wygrała mapę wynikiem 16:10.

Nuke 6:16 (5:10)

Dla wszystkich fanów polskiej drużyny było jasne, że to ostatni gwizdek, aby ich faworyci mieli jeszcze jakiekolwiek szanse w nowojorskim turnieju. Nuke to mapa tradycyjnie sprzyjająca dobrej grze Virtus.pro, co mogło oznaczać odmienienie losów tego spotkania. Tym razem podopieczni Jakuba “kubena” Gurczyńskiego nie zawiedli kibiców, a przede wszystkim siebie i w pięknym stylu wygrali obie “pistoletówki” oraz wiedli prym w kolejnych rundach, czego efektem był wynik 6:16 (5:10 połowy).

Mirage 16:5 (13:2)

Już wiadomo było, że to spotkanie rozstrzygnie się na trzeciej mapie. Padło na Mirage, który nie został odrzucony w przedmeczowym veto przez żadną ze stron. Podobnie jak Nuke jest to mapa, z którą kojarzy się wiele widowiskowych zwycięstw Virtus.pro. Na ich nieszczęście, nie mniej sromotnych porażek, a dziś do tej listy dołączył kolejny mecz.

Przez całą pierwszą połówkę można było odnieść wrażenie, że Polacy jeszcze grają rozgrzewkę. Brak jakiegokolwiek pomysłu na grę, zapoczątkowany już od przegranej “pistoletówki”, szybko przerodził się w dominację Team Liquid i wynik 13:2 do połowy. W dalszej części spotkania było niewiele lepiej, ale dla Amerykanów i tak zwycięstwo stanowiło tylko formalność, co przyszło wraz z wynikiem 16:5.

Pierwszy półfinał zaplanowano na sobotę (16.09), na godzinę 18:00. Więcej informacji o ESL One New York znajdziecie w naszym vademecum.