Respawn.pl

Virtus.pro bez szans na finały ECS Season 2

Autor: Sergiusz Lelakowski

NEO i spółka nie mają szczęścia do rozgrywek online. Zaczęli nieźle, ale potem coś… coś się popsuło. Dlatego też nie zobaczymy ich na nadchodzących finałach ECS w Anaheim.

 

Wczoraj Virtus.pro rozegrało swój ostateczny pojedynek z Astralis i nie można go zaliczyć do udanych. Pierwszą mapę stracili w niesłychanie słabym pojedynku, zaliczając jedynie cztery rundy (w tym pierwszą “pistoletówkę”). Astralis szybko zaczęło poprawiać swój wynik, zaczynając swoją dominację. Do końca pierwszej połowy nie udało się Polakom zdobyć już ani jednej rundy, zaś po zmianie stron zaledwie jedną. Dlatego też zakończyło się na 4:11.

Lepsze wyniki zwiastowała mapa Nuke. Zaczęło się podobnie jak poprzednio, ale im bliżej końca, tym mapa bardziej zaczęła przemawiać na korzyść Duńczyków. Do końca pierwszej połowy wynik był satysfakcjonujący – 8:7 dla Virtus.pro. Jednakże po zmianie stron coś przestało działać, przez co Astralis zaczęło kontrolować mapę, ostatecznie kończąc na 11:16 i 0-2.

Pomimo, że tabele wyników drugiego sezonu ECS wskazują na czwartą pozycję Virtus.pro, to należy pamiętać, iż wiele z drużyn nie rozegrało jeszcze części ze swoich meczów. Na osiemnaście rozegranych map Polacy wygrali zaledwie osiem, co jest zbyt małą liczbą, by ekipa znalazła się wśród czterech najlepszych, które polecą do Anaheim.

Dzisiaj zostanie rozegranych kilka pojedynków, między innymi Astralis vs. NiP czy G2 kontra NiP i Fnatic. Na chwilę obecną największe szanse na awans ma FaZe i EnVyUs, jednak oficjalne wyniki poznamy do 27 listopada.