Respawn.pl

Virtus.pro nie dostanie się do EPL

Autor: Patryk Gwarek

Polacy, przegrywając dziś mecz o trzecie miejsce w ESEA MDL, pogrzebali swoją szansę na awans do ESL Pro League. Space Soldiers zagra w Relegation i ESEA MDL S26 Global Challenge.

 

Przypomnijmy, że Virtus.pro, ulegając pół roku temu w walce z BIG, skazali się na grę w lidze o poziom niższej – ESEA MDL, gdzie mieli  powalczyć o ponowny awans, dziś już wiemy, że im się to nie uda. Przegrana jest jeszcze bardziej smutna, gdy sprawdzimy tabele ESEA MDL. Polakom szło dobrze, znajdowali się w pierwszej trójce – byli faworytami, przytrafiło im się kilka wpadek, lecz robili wszystko by się odbić. Virtusi tracąc wczoraj mecz z AGO w półfinale musiało przygotować się do ostatecznego pojedynku, tym pojedynkiem było starcie ze Space Soldiers. Ekipie Jarosława “pasha” Jarząbkowskiego przyszło grać na: Cache i Mirage, niestety trzecia mapa – Inferno się nie pojawiła. Turcy szybko przeszli do natarcia nie dając odetchnąć biało-czerwonej ekipie, pierwsze połówka fatalna dla Virtus.pro  4:11, w drugiej jeszcze gorzej. Polacy nie wywalczyli ani jednej rundy i mapa finalnie skończona wynikiem 4:16. Za to na drugiej pokazali wolę walki, prowadząc wyrównany pojedynek, jednak to turecka drużyna domknęła spotkanie wynikiem 16:13.

To nie był zdecydowanie dzień Filipa “Neo” Kubskiego, polski zawodnik był w słabej formie, co dało efekt w tabeli. W Virtus.pro jedynie Paweł “byali” Bieliński wyszedł na “zero” w statystykach. Za to u Turków to 19-latek ciągnął mecz – Buğra “Calyx” Arkın wykręcił ratio na poziomie 1.63.

To już koniec tego sezonu ESEA MDL.