Respawn.pl

Virtus.pro leci na europejskie finały WESG

Autor: Paweł Wilk

Virtus.pro wykorzystało drugą szansę i zapewniło sobie grę na europejskich finałach WESG 2017. Filip “Neo” Kubski i spółka zajmą miejsce zdyskwalifikowanego Venatores.

 

Najbardziej utytułowana formacja CS:GO w naszym kraju skorzystała z dodatkowej okazji, która powstała na skutek anulowania meczów Venatores. W związku z tym drużyny, które znajdowały się na drodze Karola “tecka” Kapczyńskiego, musiały ponownie stanąć do walki. VP piątkowe kwalifikacje zaczęło od pewnego zwycięstwa na Inferno z Check-Point Team (16:5). W decydującym meczu stanęło do walki z PRIDE.

Mapa Cache zaczęła się lepiej dla Virtus.pro, które prowadziło 11:4 i pewnie zmierzało do awansu. Kluczowa okazała się runda “force” w wykonaniu PRIDE. Ekipa Minisa zaskoczyła rywala i później sukcesywnie zaczęła dopisywać do swojego konta kolejne rundy. Pasha i spółka próbowali różnych zagrań, jednak rywal świetnie czytał grę i doprowadził do wyniku 16:14 na swoją korzyść. Podrażnione Virtus.pro chciało szybko zrewanżować się na swojej mapie, czyli Nuke. Gra po stronie trudniejszej – atakującej – nie przeszkodziła w osiągnięciu dobrego wyniku 12:3. Po zmianie stron Kubski i spółka bez większych problemów osiągnęli szesasty punkt.

Ostateczna mapa, czyli Train, prowadzona była w wyrównanym poziomie. PRIDE dzielnie walczyło w pierwszej połówce (8:7), jednak w roli terrorystów zabrakło im doświadczenia i ogrania. VP wykorzystywało każdy błąd robiony przez rodaków i wygrało 16:12.

Virtus.pro będzie reprezentować Polskę na europejskich finałach WESG razem z AGO. Formacja dowodzona przez Dominika “GruBy’ego” Świderskiego na swojej drodze pokonała unluku (16:5), Seal Esports (16:9), a także tommorow.gg (2:1). Impreza w Barcelonie zaplanowana jest 22-26 listopada.