Respawn.pl

Virtus.pro nie pojedzie na WESG!

Autor: Patryk Głowacki

Ogromna niespodzianka w polskich kwalifikacjach do WESG 2017. Virtus.pro odpadło już w ćwierćfinale eliminacji, przegrywając z Venatores.

Początek polskich kwalifikacji do regionalnych finałów WESG szedł zawodnikom Virtus.pro zgodnie z planem. Najpierw “Virtusi” pokonali 2115, a następnie formacja okazała się lepsza od Codewise Unicorns. W ćwierćfinale VP spotkało się z Venatores.

Choć “Myśliwi” są drużyną dużo solidniejszą od poprzednich przeciwników podopiecznych Jakuba “kubena” Gurczyńskiego, to jednak niewiele osób wyobrażało sobie, że wynik może być inny niż wygrana tzw. “złotej piątki”. Od startu spotkania Michał “SOON” Wójcicki i spółka sprawiali rywalom niemały problem, wygrywając pierwsze trzy rundy. Z czasem “VP” również zaczęło punktować, lecz nadal to Venatores miało przewagę, która pozwoliła zespołowi wygrać pierwszą połowę (9:6). Po zmianie stron Wiktor “TaZ” Wojtas i spółka zgarnęli rundę pistoletową na swoje konto, lecz już następna odsłona padła na konto “Myśliwych”. To okazało się być gwoździem do trumny zespołu prowadzonego przez “kubena”, gdyż zaczął on tracić kontakt z oponentem. Karol “tecek” Kapczyński, wraz z kolegami, wyczuł swoją szansę, pewnie kończąc mecz na swoją korzyść.

Venatores – Virtus.pro 16:9 – mirage