Respawn.pl

Virtus.pro pokonuje OFFSET w barażach do kolejnego sezonu ESEA MDL

Autor: Paulina Szymak
virtus.pro

Dobiegło końca jedno z istotniejszych spotkań dzisiejszego wieczora. Mowa oczywiście o pojedynku Virtus.pro kontra OFFSET w ramach baraży ESEA MDL Jak się można było spodziewać, nie było to najlepsze wystąpienie zawodników z Polski, jednak walczyli oni o każdy punkt.

 

Pierwsza mapa jaką było Inferno zdecydowanie lepiej prezentowała się dla zawodników OFFSET, którzy już na start zgarnęli trzy pierwsze rundy. W końcu Virtusi zdobyli się na zdobycie jednego oczka, jednak już po chwili przewaga przeciwników zaczęła znów rosnąć (6:1). Zmiany w wyniku przyniosła dopiero połowa pierwszej części meczu, gdy to VP udało się zremisować 6:6. Niestety, złudne były nadzieje na spektakularny koniec w ich wykonaniu, gdyż OFFSET po raz kolejny dołożyło trzy cegiełki do swojej kolekcji (9:6). Zmiana stron wróżyła niezły początek dla polskiego teamu, gdy na ich koncie zawitały dwie pierwsze rundy. Jak się jednak okazało, to OFFSET wiodło prym na mapie de_inferno, gdyż oddając już zaledwie jedną rundę doprowadziło do zakończenia wynikiem 16:9.

Drugą mapą, wybraną przez Virtus.pro było de_train. Tym razem Polacy pokazali dużo więcej swoich umiejętności. Chociaż to OFFSET otworzyło mapę, to VP skutecznie odpowiedziało czterema oczkami. Chwile później rozpoczęła się walka runda za rundę i ewidentnie żadna z drużyn nie miała zamiaru się wycofywać co doprowadziło do sytuacji 5:6 na korzyść zawodników z Polski. Pomimo kilku punktowej przewagi Virtus.pro, ostatecznie to OFFSET zakończyło przewagą pierwszą połowę de_train (8:7). Po zmianie stron nastąpiło wielkie przebudzenie Virtusów, którzy niemal nie dopuścili do głosu swoich przeciwników. Mimo że portugalski team zgarnął jeszcze dwa oczka, to ekipa „Snax’a” zdobyła spektakularne dziewięć rund i zakończyła Traina 16:10.

Dzięki tej sytuacji mogliśmy już po chwili zobaczyć ostatnia mapę dzisiejszego dnia, a mianowicie Overpass. W tym przypadku można powiedzieć, że obie formacje seriami zdobywały kolejne punkty. Najpierw VP rozpoczęło czterema oczkami, by już po chwili OFFSET odpowiedziało pięcioma ze swojej strony. Długo radość zawodników z Portugali trwać nie mogła, gdyż Polacy w szybkim tempie dołożyli do swojego wyniku kolejne rundy (8:5) i chociaż OFFSET pokusiło się jeszcze o jeden punkt, to Virtusi zakończyli pierwsza połowę 9:6. Jak to mawiają – kto nie wygrywa 2:0, przegrywa 1:2; i taki właśnie scenariusz zaczynał był coraz bardziej prawdopodobny. Najpierw trzy oczka wpadły na konto VP i mimo że OFFSET również dołożyło trzy do swojego wyniku, to zdecydowanie Polacy lepiej prezentowali się w tej sytuacji. I tym razem powiedzenie okazało się prawdziwe, gdyż Virtus.pro zakończyło de_overpass 16:9.

Virtus.pro – 2:1 – OFFSET
de_inferno – 9:16
de_train – 16:10
de_overpass – 16:9