Po wczorajszym bardzo emocjonującym pojedynku Virtus.pro ponownie zmierzy się z LDLC. Jednak tym razem w szóstym sezonie ECS.
Virtus.pro nadal nie jest pewne utrzymania w ECS. Jednak dzisiaj rozegrają dwa ostatnie spotkania w ramach właśnie tej ligi, a komplet punktów prawie zapewni im grę w kolejnym sezonie. Przeciwnikiem Polaków będzie LDLC, które wczoraj okazało się gorsze od polskiego zespołu w ramach fazy pucharowej ESEA MDL.
Dwa mecze i do zdobycia sześć punktów, które dadzą prawie pewne utrzymanie w lidze ECS na kolejny sezon. Jednak przed tym należy pokonać francusko-belgijską ekipą na dwóch mapach: Mirage oraz Nuke. Co ciekawe obydwie mapy rozgrywane były wczoraj w meczu w ramach ESEA MDL i właśnie te dwie mapy wpadły na konto Polaków.
Aktualnie ekipa Filipa “Neo” Kubskiego ma na swoim koncie piętnaście punktów i zajmuje szóste miejsce. Jednak aż trzy drużyny mają taki sam bilans punktowy a dwa zespoły, które znajdują się na samym końcu nadal mogą, dogonić naszych rodaków.