Respawn.pl

Virtus.pro przyjmuje kolejny cios na głowę- tym razem przegrana z CLEANTmixem w ESL MP

Autor: Kamil Kowala
Virtus.pro

Za nami kolejny dzień pełen emocjonujących zmagań w ESL Mistrzostwach Polski. Jak przystało na największe krajowe rozgrywki Counter Strike’a, emocji nie zabrakło. Tych kibicom dostarczyli przede wszystkim zawodnicy Virtus.pro oraz CLEANTmixu. Z dwumeczu zwycięsko wyszli ci drudzy, przy okazji zadając kolejny mocny cios na mocno obitą twarz VP. W drugiej potyczce dnia Wisła łatwo rozprawiła się z Izako Boars i odzyskała fotel lidera.

Cudowny sen braci Ekes trwa. CLEANTmix gra przebojowo, zjawiskowo, a co najważniejsze skutecznie. Dziś o mocy brygady Tomka “exhiego“ Tuszko boleśnie przekonało się Virtus.pro. Niedźwiedzie miały pierwszą mapę w garści. Bitwa na Mirage’u przebiegała pod ich dyktandem, pojawiły się cztery punkty meczowe, aż tu nagle..

Maciej “DESTROJ“ Deorocki w pojedynkę rozprawił się z niemalże całą drużyną przeciwników i rozpoczął krótki, aczkolwiek jak ważny powrót swojego składu. Formacja będąca jeszcze do niedawna miksem z prawdziwego zdarzenia wyrównała stan spotkania i wyrwała z paszcz niedźwiedzi ten jakże cenny punkt. Punkt, który może okazać się na wagę złota w kwestii utrzymania Virtus.pro w lidze.

Druga bitwa rozegrana była na Nuke’u. Terytorium w teorii trudne dla drużyn z małym ograniem okazało się prawdziwym azylem CLEANTmixu. Przebojowi Polacy w defensywie wręcz przejechali się po swoim rywalu i przypisali na swoje konto kolejne trzy oczka, tym samym puszczając rywala z torbami. Media społecznościowe działaczy i zawodników rosyjskiej organizacji milczą- wręcz przeciwnie do tych operowanych przez dzisiejszych triumfatorów.

I trudno się dziwić. W końcu nie każdy ma okazję pokonać organizację mającą na koncie zwycięstwo na najważniejszej imprezie w Counter Strike’owym kalendarzu. Jednakże jeżeli nic w grze podopiecznych Jakuba “kubena“ Górczyńskiego się nie zmieni, to będziemy świadkami jednego z dwóch scenariuszy. Albo takich drużyn będzie coraz więcej, albo cierpliwość włodarzy się skończy i nie będzie już żadnej.

Po niedługiej przerwie na serwerze zagościli reprezentanci Wisły All in! Games Kraków i Izako Boars. Jedyny scenariusz pojawiający się na ustach ekspertów przed spotkaniem się ziścił i gracze Białej Gwiazdy zgarnęli komplet punktów. Zwycięstwo to smakuje jeszcze lepiej, bo pozwala kompanii Piotra “morelza“ Taterki odzyskać tron ESL Mistrzostw Polski. Ten utracili wczoraj na rzecz Aristocracy, które walczy z Wiślakami jak równy z równym i aktualnie w tabeli oba składy dzieli różnica zaledwie pięciu rund.

A co z tymi dzikami? Uczniowie Bartosza “Hypera“ Wolnego przeżywają gigantyczny kryzys, z którego próżno szukać wyjścia. Wyniki są coraz gorsze, atmosfera zapewne jak na imieninach u teściowej, a cierpliwość Piotra “Izaka“ Skowyrskiego kiedyś się skończy. Gracze IB na ten moment w ESL MP mają na koncie zaledwie jeden punkt, który co ciekawe zdobyli w batalii z… Virtus.pro.

Wyniki:

  • CLEANTmix vs Virtus.pro – 15:15 (Mirage)
  • Virtus.pro vs CLEANTmix – 10:16 (Nuke)
  • Izako Boars vs Wisła All in! Games Kraków – 9:16 (Mirage)
  • Wisła All in! Games Kraków vs Izako Boars – 16:8 (Nuke)

Powtórkę wszystkich spotkań można obejrzeć na oficjalnym kanale ESL Polska. Tabelę rozgrywek można znaleźć pod tym adresem.