Dobry start Polaków na ELEAGUE. Panowie wyraźnie przyłożyli się do gry i obiecali, że na LANie pójdzie im lepiej. Tego słowa dotrzymali.
W grupie F amerykańskiej ligi ELEAGUE znajduje się Virtus.pro. Więcej informacji na jej temat w zapowiedzi. Rozgrywki fazy grupowej odbywają się w ramach BO2, każdy z każdym, a swój pierwszy mecz TaZ i spółka zagrali z compLexity.
Spotkanie rozpoczęło się na Overpass. Polacy zaprezentowali tu genialną stronę terro, pokazując fanom powiew świeżości w swojej grze. Do połowy widzieliśmy 14:1. W następnej, compLexity wygrało pistoletówkę, ale już za chwilę udało się zachować dwa AK-47 i Polacy powoli zmierzali do domknięcia mapy. Kilka rund później, bo tylko tyle udało się ich zdobyć zawodnikom z USA i Kanady, widzieliśmy już końcowy rezultat 16-7 dla Virtus.pro, na Overpass.
Kolejny pojedynek odbył się na Cobblestone, mapie niezbyt lubianej przez naszych rodaków. Mecz rozpoczął się tu punktem dla nas, jednak na force buy’u compLexity odpowiedziało tym samym. Wkrótce wyszło na prowadzenie, pokazując naprawdę ładną stronę terro, pełną podejść dwójkami i wyciągania przeciwnika fleszami zza winkla. Do połowy było 7:8 dla compLexity i w następnej to oni wygrali pistoletówkę. Decydująca była runda numer 25. Virtusi, przy wyniku 13:11 wykonali udany, klasyczny “Rush B”, co pozwoliło na zresetowanie funduszy przeciwnika. Mecz zakończył się z rezultatem 16:11. Razem daje to 2:0 dla formacji z Polski.
Następny mecz Złotej Piątki już o 22:40. Będzie to starcie z EnVyUs
