Pierwszy mecz Polaków na ELEAGUE Major, w którym musieli stawić czoła amerykańskiemu OpTic Gaming, zakończył się wynikiem 16:13 dla Virtus.pro.
Cobblestone, na którym Virtus.pro zaczęło po stronie antyterrorystów zaczął się bardzo nieszczęśliwie dla Polaków. Wyrównana runda pistoletowa, rozstrzygnięta w sytuacji 1 vs. 1, trafiła na konto OpTic Gaming. Gdy sytuacja zaczęła się nieco wymykać spod kontroli, a tablica wyników wskazywała 1:7 dla strony amerykańskiej, podopieczni Jakuba “kubena” Gurczyńskiego poprosili o przerwę taktyczną.
Przedyskutowanie problemów taktycznych przyniosło poprawę w grze Virtusów, ale losy pierwszej połówki były już w dużej mierze przesądzone – ta zakończyła się wynikiem 6:9, wciąż przy przewadze OpTic Gaming.
W drugiej “pistoletówce” szczęście uśmiechnęło się ekipie Wiktora “TaZa” Wojtasa. Polakom nie udało się niestety podtrzymać dobrej passy, bo już za chwilę przeciwnik odpowiedział pełnią swoich możliwości. Przez większość spotkania Polacy siedzieli przeciwnikowi na ogonie, a pod sam koniec udało się wyrównać siły. Wygrana runda przez OpTic Gaming przy wyniku 12:12 nie napawała optymizmem, ale po nerwowej końcówce ostatecznie triumfowało Virtus.pro.
