Dziś w ramach ESEA MDL Season 30 odbyło się starcie prawdziwych tytanów polskiej sceny CS:GO. Nowe Virtus.pro pokonało AGO wynikiem 16:14.
Fani Virtus.pro blisko miesiąc musieli czekać, by zobaczyć odświeżony skład rosyjskiej organizacji. Ostatnie spotkanie, jeszcze z pashą, NEO i morelzem na pokładzie, rozgrywane było również z AGO w ramach WESG 2018. Wtedy zatryumfowały “Jastrzębie” co dla niedźwiedzi powinno być porządnym bodźcem do udowodnienia, że decyzja władz Virtus.pro nie była błędna.
Runda pistoletowa błyskawicznie wpadła na konto grającego po stronie antyterrorystów AGO, a to za sprawą pięknego ace’a ze strony Grubego. Pozwoliło im to na zdobycie 2 rund przewagi, jednak odpowiedź ze strony ekipy Janusza “Snaxa” Pogorzelskiego nadeszła błyskawicznie.Pierwszy full pozwolił zdobyć 3 rundy. Jastrzębie jednak bardzo szybko wzięły się w garść i dzięki dobremu przystosowaniu się do gry VP zaczęli prawdziwą hegemonię na mapie Train. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:4 dla AGO.
Druga pistoletówka zakończyła się równie szybko co poprzednia. Jednak tym razem wpadła na konto “niedźwiedzi”, lecz szybki force zespołu Damiana “Furlana” Kisłowskiego wprowadził krótką wymianę wygrywanych na zmianę force’ów, która doprowadziła do wyniku 12:7 dla AGO. Coś w drużynie “Jastrzębi” przestało jednak działać prawidłowo, co bezlitośnie wykorzystali gracze Virtus.pro, doprowadzając do remisu 13:13. Po Kilku świetnych rundach naszym oczom ukazał się już wynik 16:14 dla rosyjskiej organizacji.
