Nie najgorszy dzień dla zawodników Virtus.pro. Polacy na trzy spotkania w ramach ESEA MDL zdołali wygrać dwa i jeden przegrać.
Pierwsze spotkanie na teoretycznie najgorszego rywala było ciężkim wyzwaniem dla Virtus.pro. Valiance, które niedawno dokonało zmian, jest jedną z mocniejszych drużyn w tej lidze. Spotkanie rozegrane zostało na Inferno, a ekipa Filipa “Neo” Kubskiego dobrze rozgrywała stronę broniącą, gdzie wygrała 9:6. Po zmianie stron do gry powrócili przeciwnicy, którzy jednak pod koniec meczu opadli z sił i to Virtus.pro wygrało 16:13.
Virtus.pro vs Valiance – 16:13 (Inferno)
Następnie Polacy mieli okazję się zmierzyć z teoretycznie gorszą drużyną. Niemieckie expert jednak okazało się o wiele lepsze od naszych zawodników. Mecz na Nuke’u od samego początku przynosił wiele problemów naszej drużynie, która po stronie atakującej zdobyła pięć punktów. Po zmianie stron wielu kibiców myślało, że Polacy wrócą do meczu. Jednak tak się nie stało, a expert nie dało większych szans polskiej formacji, wygrywając 16:7.
Virtus.pro vs expert – 7:16 (Nuke)
Ostatnie spotkanie to istny rollercoaster. Virtus.pro bardzo dobrze rozpoczęło spotkanie na Trainie, gdzie po pierwszej połowie wygrywali aż 12:3. Mimo tak dużej przewagi Polacy mieli bardzo duże problemy z dokończeniem meczu. Szwedzkie Chaos było bliskie powrotu i tylko dwie rundy dzieliły ich od wyniku 14:14. Jednak ekipa Filipa “Neo” Kubskiego przebudziła się i wygrała spotkanie 16:12
Virtus.pro vs Chaos- 16:12 (Train)
Aktualnie polska drużyna po dwunastu rozegranych meczach ma na swoim koncie dwadzieścia cztery punkty, które dają im szóste miejsce w tegorocznym sezonie ESEA MDL. Warto zaznaczyć, że walka toczy się o awans do ESL Pro League, gdzie aktualnie jest AGO Esports.
