Reprezentanci Virtus.pro zdobywają pierwsze punkty po wygranej przeciwko E-RIVALS. W kolejnym meczu polska ekipa zmierzy się przeciwko MIBR bądź Ninjas in Pyjamas.
Virtus.pro 2-0 E-RIVALS
Inferno (16:7)
Mirage (16:14)
Inferno zostało wybrane przez czeskie E-RIVALS. To polska ekipa była jednak tymi, którzy sięgnęli po pistoletówkę numer jeden, doprowadzając do rozbrojenia bomby w sytuacji 2v1. Odpowiedź od rywala pojawiła się dopiero w rundzie piątej. Zaskoczeniem okazała się również runda ósma, gdzie Patrik “DEV7L” Stuchlik okazał się lepszy od trzech zawodników Virtus.pro. Nie zatrzymało to jednak Polaków przed skutecznym wygrywaniem rund, więc połówka zakończyła się wynikiem 10:5. Korzystnym okazał się także wjazd na bombsite A, gdzie Janusz “Snax” Pogorzelski otworzył rundę dwoma fragami. Rywalom VP udało się wygrać zaledwie dwie rundy przed tym, jak nasi uzyskali szesnasty punkt na swoim koncie.
Polacy rozpoczęli Mirage jako terroryści. Pierwszą zagrywką okazał się być wjazd na bombsite A, gdzie Michał “MICHU” Müller wyczyścił teren w pojedynkę. Spotkanie okazało się być nieco bardziej emocjonujące porównując do mapy poprzedniej. Co prawda Virtus.pro zdobyło przewagę wynikiem 6-3, lecz E-RIVALS skutecznie odpowiadało, końcowo wygrywając połówkę z ośmioma punktami. Dobrym rozwiązaniem w kolejnej pistoletówce było wpuszczenie przeciwnika “w sidła” w okolicach dżungli, co w efekcie dało aż trzy fragi w zamian za jeden stracony. W pewnych momentach gry Polska ekipa tworzyła zbyt wiele miejsca dla rywala na mapie, co odbiło się straceniem prowadzenia na rzecz E-RIVALS. Przy niekorzystnym wyniku 9-14, polscy zawodnicy podeszli świeżo do zagrywek rywala i to z kolei zaowocowało upragnionym remisem. Rywale postawili tym razem na klasyczne “RUSH B”, co końcowo nie opłaciło się z racji na granaty VP rzucone w odpowiednim czasie. Polacy przytomnie na każdej pozycji eliminowali rywali wokół bombsite’u A, co dało im wygraną na tej mapie i w całym spotkaniu.
Po więcej informacji na temat V4 Future Sports Festival zapraszamy do naszej relacji.
