Respawn.pl

Virtus.pro z szóstą porażką w ESEA MDL

Autor: Kamil Kowala

Virtus.pro przegrało kolejne spotkanie w ESEA Mountain Dew League. Tym razem lepsi okazali się zawodnicy Sprout, którzy zwyciężyli wynikiem 16:8.

Mapa, na której rozegrała się batalia, nie przekonywała w stawianiu na Polaków. Nasi rywale nie tak dawno w europejskich kwalifikacjach do Minora pokonali Epsilon wynikiem 16:0 właśnie na Trainie, rozpoczynając jako antyterroryści. Ważna dla losów spotkania była więc nożówka, którą nasi rodacy przegrali, w efekcie czego mecz zaczynali w ataku.

Runda pistoletowa nie wyglądała najlepiej, a niemiecki przeciwnik ze spokojem zgarnął pierwszy punkt na swoje konto. Niedźwiedzie nie myślały jednak o oszczędzaniu pieniędzy i w drugiej rundzie zobaczyliśmy pełne zakupy, które przyniosły zwycięstwo. VP wyprowadziło kolejne dwa ciosy, ale niestety na tym się skończyło. Sprout zorganizowało się w defensywie i zaczęło totalną dominację. Spiidi i syrsoN byli głównymi motorami napędowymi niemieckiej organizacji i w dużej mierze dzięki nim, nasi rywale wygrali wszystkie rundy do stanu 11:3. Dopiero na zakończenie pierwszej połowy zobaczyliśmy kolejny punkt dla Virtus.pro, a to dzięki wspaniałemu clutchowi MICHa w sytutacji 1v3.

Po zmianie stron nastroje w nadwiślańskiej drużynie na pewno nie były najlepsze. Poprawiła je jednak wygrana pistoletówka, gdzie główną rolę odegrał snatchie, który zdobył trzy eliminacje. Mimo obiecującego początku nadzieje polskich fanów zostały dość szybko zgaszone. Niemcy mimo braku otwierających zabójstw potrafili wygrywać rundy i przełożyło się to na fatalny końcowy wynik 16:8. Ekipa Snaxa posiada aktualnie bilans 3-6 i coraz bardziej oddala się od awansu do fazy play-off.

Sprout vs Virtus.pro – 16:8 (Train)