Virtus.pro dobrze rozpoczęło drugi dzień zmagań podczas finałów WESG. Polska formacja wygrała bowiem obie mapy przeciwko TeamOne, inkasując kolejne trzy punkty do tabeli grupy A.
Rywalizacja rozpoczęła się na cobblestone, wybranym przez TeamOne. Mimo mapy rywala, Filip “Neo” Kubski i spółka zaliczyli bardzo dobry start, zgarniając na swoje konto siedem pierwszych rund. Brazylijczycy wzięli się jednak w garść i po falstarcie rozpoczęli odrabianie zalełości. Na stronę CT Victor “iDk” Torraca wraz z kolegami przechodził ze stratą trzech punktów. Brazylijska drużyna zgarnęła drugą “pistoletówkę”, więc comeback był bardzo realny. VP w porę jednak ostudziło zapędy rywala, odzyskując kontrolę nad mapą i obejmując prowadzenie w spotkaniu.
Po dwóch udanych mirage’ach, Polacy zdecydowali się wybrać tę mapę. W pierwszej połowie wydawało się, że podopieczni Jakuba “kubena” Gurczyńskiego mają wszystko pod kontrolą (5:0). Brazylijczycy, jako antyterroryści, przełamali złą dla siebie passę, na chwilę łapiąc kontakt z oponentem (5:4). VP, po chwilowych problemach, znów zbudowało przewagę, wygrywając połowę 10:5. Zespół z Ameryki Południowej nie złożył jednak broni, szybko dążąc do remisu (10:10). Polacy mieli ogromny problem z oponentami, przez co ostatecznie doszło do nerwowej końcówki, która padła jednak łupem naszej drużyny.
Virtus.pro – TeamOne 2:0 (16:8 – cobblestone, 16:13 – mirage)
Polska drużyna ma przed sobą jeszcze dwa spotkania. Ok. 8:30 VP powalczy z Team EnVyUs, natomiast ok. 12:00 po drugiej stronie stanie Epsilon eSports. Oba mecze będzie można zobaczyć na kanale Izaka.
