Respawn.pl

W drugi dzień fazy legend PGL Majora odpadają wszyscy Polacy

Autor: Krzysztof Sarna

Drugi dzień fazy legend PGL Majora potoczył się zupełnie nie po myśli Polaków. Zarówno Evil Geniuses, jak i ENCE przegrały swoje spotkania i jednocześnie odpadły z turnieju wspieranego przez Valve. A to zatem oznacza, że już jutro na placu boju nie ujrzymy żadnego polskiego akcentu. 

Niedziela na PGL Majorze przyniosła nam pierwsze rozwiązania w postaci dwóch drużyn, które awansowały do play-offów, oraz dwóch ekip, które pożegnały się z imprezą w Sztokholmie. Jak na złość z rywalizacji odpadły dwie drużyny, w których występują Polacy, a więc EG oraz ENCE. 

Michał “MICHU” Müller i jego koledzy z Evil Geniuses rozegrali dziś bardzo bliskie starcie z Teamem Vitality. Ba! Byli o krok od wyeliminowania Francuzów z Majora, wszak wygrali pierwszą lokację, którą było Inferno rezultatem 16:13. Wszystko jednak uległo diametralnej odmianie na Vertigo, kiedy to “Pszczoły” triumfowały 16:5. O dalszych losach decydował Dust, a więc mapa snajperów. Gracze znad Sekwany zazwyczaj słyną z dobrej gry na arenie snajperów i też nie inaczej było w tym przypadku. Już od początku organizacja zza oceanu musiała gonić wynik mimo tego, że poradziła sobie lepiej w pistoletówce. Po pierwszej części Mathieu “ZyWoO” Herbaut i spółka prowadzili 10:5. Taka przewaga zdecydowanie pomogła, bowiem Vitality domknęło tę lokację rezultatem 16:12. 

Ze Sztokholmem pożegnał się także duet znad Wisły. Paweł “dycha” Dycha i Olek “hades” Miśkiewicz, a także reszta załogi przegrała z MOUZ. Fińska organizacja została zmielona na Mirage’u do sześciu. ENCE ma czego żałować, bowiem po pierwszej połowie na Vertigo wygrywała 10:5. Po zmianie stron nastąpiła jednak wielka klęska, ponieważ “Myszy” na swoje konto zanotowały jedenaście punktów z rzędu i tym samym utrzymały się w grze. 

Natomiast w fazie pucharowej ujrzymy G2 Esports, które pokonało Entropiq. Francusko-bałkański kolektyw nie miał łatwej przeprawy na Mirage’u, a to dlatego, że wygrywał 12:8, ale później przegrywał 13:14. Teoretycznie zanosiło się na dogrywkę, ale w praktyce to Nikola “NiKo” Kovač i jego kompani objęli prowadzenie w całym meczu i to bez konieczności dogrywki. Natomiast na Duście G2 miało o wiele łatwiej, ponieważ triumfowało 16:8. Drugą drużyną, która może cieszyć się już z awansu do ćwierćfinału jest Natus Vincere. W pojedynku, który przez niektórych był nazywany mianem wczesnego finału organizacja wywodząca się z regionu CIS dwukrotnie pokonała Ninjas in Pyjamas 16:9. 

Niedzielne wyniki PGL Major prezentują się następująco:

FaZe Clan 0:1 Copenhagen Flames – Ancient 6:16

Gambit Esports 1:0 Virtus.pro – Vertigo 16:14

Team Liquid 0:1 FURIA – Inferno 9:16

Astralis 0:1 Heroic – Ancient 7:16

G2 Esports 2:0 Entropiq – Mirage 16:14, Dust2 16:8

Team Vitality 2:1 Evil Geniuses – Inferno 13:16, Vertigo 16:5, Dust2 16:12

Natus Vincere 2:0 Ninjas in Pyjamas – Nuke 16:9, Overpass 16:9

MOUZ 0:2 ENCE – Mirage 16:6, Vertigo 16:10