ESL ogłosiło zmiany w formacie IEM Katowice 2018, które są podyktowane m.in. zwiększeniem liczby uczestników z 12 do 16 drużyn. Zobaczcie, jak będą przebiegały nadchodzące rozgrywki w katowickim spodku.
Organizatorzy turnieju przede wszystkim planują pożegnać system round-robin, czyli mecze każdy z każdym w grupach, na podstawie których drużyny zdobywały punkty do tabeli. W przyszłorocznych rozgrywkach w obu grupach (liczących już 8, a nie 6 zespołów każda) za to zostanie wprowadzona drabinka, w której zostanie wyłoniona najlepsza drużyna z bezpośrednim awansem do półfinałów oraz – w dolnej drabince – uczestnicy ćwierćfinałów.
Dokładny przebieg meczy w grupach będzie następujący:
- w pierwszej kolejności osiem drużyn podzielonych na pary zmierzy się w grupowych ćwierćfinałach (BO1),
- zwycięzcy rozegrają grupowe półfinały, a przegrani zagrają ze sobą w dolnej drabince (BO3),
- zwycięzcy półfinałów awansują do grupowego finału, a przegrani zagrają z wygranymi dolnej drabinki (BO3),
- zwycięzca grupowego finału awansuje bezpośrednio do półfinałów rozgrywek, a drugi finalista i zwycięzca dolnej drabinki awansują do ćwierćfinałów rozgrywek (BO3).
Na schemacie wygląda to następująco:
fot. Liquipedia, lic. CC-BY-SA
Faza play-off pozostanie bez zmian, tj. zwycięzcy dwóch ćwierćfinałów zmierzą się z półfinalistami o awans do wielkiego finału, który rozstrzygnie rozgrywki. Z punktu widzenia graczy zmiany w formacie grup powinny zostać przyjęte ciepło. Zeszłoroczny format został skrytykowany m.in. przez Wiktora “TaZa” Wojtasa, zwracającego przy tym uwagę na losowość meczy BO1.
IEM Katowice 2018 odbędzie się w dniach 27 lutego – 4 marca przyszłego roku i jest to największa obecnie zaplanowana impreza esportowa w Polsce. Organizator do puli nagród przeznaczył 500 tys. dolarów, a dodatkowo zwycięzca turnieju uzyska punkty w ramach prestiżowego rankingu Intel Grand Slam.
