Respawn.pl

Widzieliście kiedyś jednorożca bez głowy?

Autor: Robert Pieńkowski
Codewise

Nie ma innej organizacji w Polsce, która miałaby tak duży problem ze skompletowaniem lineupu. Z czego wynikają problemy Codewise Unicorns? Dlaczego (nie) zostaną rozwiązane przez nowy skład? Czy stark ma rację, nazywając Jednorożce drużyną o najbardziej niewykorzystanym potencjale? 

Szybki Strzał eweszło ze starkiem miał miejsce już jakiś czas temu i kopanie leżącego nie jest zbyt satysfakcjonujące, ale nad tym stwierdzeniem można było się zastanowić, dopóki na scenie nie pojawiło się Avez pod jego przywództwem. Na dwa pozostałe pytania z zajawki odpowiedź nie jest już taka oczywista. Wielu postrzega Codewise przez pryzmat nierównej formy. Z jednej strony wtopa na przeciętnych graczy, z drugiej niejednokrotnie najlepsze wyniki ze wszystkich Polskich składów w kwalifikacjach europejskich turniejów. Z czego to wynika i w czym tak naprawdę tkwi siła tego zespołu?

turnieje

Codewise pod okiem MdNa

Początek nowożytnej epoki zespołu datuję na końcówkę lipca, gdy organizacja zdecydowała się na zatrudnienie MdNa. Damianowi niedługo strzeli rocznica w drużynie i myślę, że to całkiem dobry moment na podsumowanie dokonań zespołu.

16 wartościowych wydarzeń, wśród nich kilka lig, których dopiero playoffy gwarantują obecność na hltv. Od pierwszego na tej liście szczecińskiego lana przez zespół przewinęła się chmara graczy. Poza oczywistą trójką, stanowiącą core zespołu, w postaci CritiegoLemana i Aziza grali: mdn, morfanfalonLuzderciak i reiko. Sporo? To tylko lista z oficjalnych spotkań, gdzie graczom udało się dotrzeć do dalszych etapów. Do tego w swoim czasie testowanych(?) było co najmniej kilku więcej, o najróżniejszej charakterystyce i stopniu rozpoznawalności, od duetu z Virtus.Pro po lemona.

Po nieco ponad tygodniu wspólnej gry z derciakiem i reiko Jednorożce przyjechały na lana do Warszawy, gdzie dwukrotnie pokonali Avez i wyraźnie przegrali zarówno z Izako Boars jak i X-komem. Tylko czy to może kogokolwiek dziwić? Półfinał jak na tygodniowy mix to dobry wynik, mierzyli się z samymi ogranymi zespołami, co i tak nie przeszkodziło im pokonać grającego już kilka miesięcy tym samym składem Avez. Jak widać ośmiornicom przetrawienie lana odbiło się czkawką, co zresztą wywróżył Crity w wywiadzie dla esportera:

“Cel minimum został osiągnięty. W meczach z AVEZ Esport na rywalach ciążyła duża presja, szczególnie przez to, że wygrali polskiego Esportala. Wszyscy liczyli, iż pokażą się oni z dobrej strony. Chłopaki pracują i grają ze sobą już dłuższy czas. Jak widać, coś nie wychodzi, dlatego osobiście sądzę, że niebawem dojdzie u nich do zmiany.”

Po Games Clashu mam mieszane uczucia, rezultaty i zajęte miejsce drużyny były dużo lepsze niż gra. Na olbrzymi plus Reiko, indywidualnie dawał radę i wydaje się, że może być wzmocnieniem dla zespołu, nawet względem falona. Dużo dobrych decyzji, brał na siebie odpowiedzialność i przy tym wymiatał aimowo. Ostatnio widziałem go w Off-mode, na 2 lata zniknął mi z pola widzenia i dla mnie to odkrycie tego lana. Nie przekonał mnie za to derciak. Jakby nie patrzeć jest doświadczonym graczem, finały Mistrzostw Hiszpanii, ponad 50 map na hltv. Rozumiem i po części rozgrzeszam raptem tygodniowym stażem w drużynie oraz brakiem doświadczenia w callowaniu, ale z przebiegu gry nawet nie widziałem różnicy względem drużyny prowadzonej przez MdNa. Od gracza dobijającego się do FPLa można wymagać więcej. Wygląda na to, że kolegów z zespołu też do siebie nie przekonał, bo w ostatnich meczach (esea i kwalifikacje do minora) grał już MdN.

Pomimo mixowego stylu dla mnie to jeden z najprzyjemniejszych zespołów do oglądania. Świetni, agresywni aimerzy, skoczny crity, którego movement jest nie tylko efektowny, ale i efektywny. A nie tylko o indywidualne popisy się rozchodzi, bo pomimo problemów z prowadzącym potrafią zaimplementować do gry innowacyjne zagrania. Potrójnego boosta na overpassie widział już chyba każdy, ale spójrzcie na ten dojazd mida od gali:

Niechciany status quo — kto złapie za ster?

Wydaje się, że 4 miejsca w zespole zaklepane, 3 mocne rifle z potencjałem do grania na “star playerze” i najlepszy movementowo awper w Polsce. Problem w tym, że żaden z tych graczy nie chce lub nie potrafi podjąć się roli lidera. Nie tylko w trakcie gry, żeby przejąć prowadzenie, ale też poza serwerem. Całkiem dobrze w tej roli radzi sobie MdN, tyle że charyzmatyczny trener to za mało, przydałby się jeszcze przywódca wśród zawodników. I nie jest to problem jedynie Codewise. IGL to najgorzej obsadzona rola w Polsce, a doświadczonych prowadzących, którzy lubią i chcą to robić można szukać ze świecą.

Sam byłem w pierwszym rzędzie chwalących Codewise za pickup Luza. Jeden z niewielu Polaków z ponad 450 mapami rozegranymi na hltv, typ lidera, doświadczenia z międzynarodowych turniejów czy minora. Życie stosunkowo szybko mnie zweryfikowało, po klasycznie dla Codewise dobrym starcie w stylu mixowym, wyglądało na to, że Luz nic nie wniósł do zespołu. Porównując mecze z kwalifikacji do Sidney i ostatnie mecze sezonu na esei nie zauważyłem jakiegokolwiek progresu taktycznego, zespół dalej bazował na prostych zagrywkach i miał duże problemy z przejmowaniem kontroli na mapie.

Jakby tego było mało Jednorożce, mając już 4 graczy o określonej i dosyć wyspecjalizowanej charakterystyce w składzie, dodatkowo ograniczają możliwości funkcjonowania prowadzącego w zespole. Nie wyobrażam sobie oddania snajperki przez Critiego, żaden z riflerów w zespole nie jest też typem supporta. Zakładając, że zmiana roli nie wchodzi w rachubę poszukiwany jest na scenie doświadczony IGL, najlepiej wspomagający granatami. Kto pasuje do tego schematu? Zapytani o idealny typ prowadzącego sami zawodnicy odpowiedzieli następująco:

“Ktoś z przebiciem, może zawodnik w typie Furlana” — Aziz

“Neo lub Taz” — Crityourface

“Neo. Fajnie się razem grało, dawał calle, które nie były dla niego obciążające i nie przeszkadzały mu we fragowaniu. Przy nim chłopcy dokładali swoją cegiełkę do prowadzenia, głównie pomagał mu Leman. Miksowaliśmy sobie for fun, ale bardzo fajnie to wyglądało. Ciekaw też jestem prowadzenia Oskarisha” — MdN

Ciężko w tej chwili uważać to za realne opcje, ale łatwo zauważyć cechy wspólne powyższych typów: doświadczenie i spokój. Nie sądzę, żeby dało się też wyciągnąć prowadzącego z innej, czołowej organizacji. Wielu ma podobny problem z obsadzeniem tej pozycji, a ci którzy nie mają, nie będą zainteresowani oddaniem trzonu zespołu. Do tego sami gracze musieliby być zainteresowani przejściem do mniej uznanej drużyny — tu mam na myśli przede wszystkim Oskarisha i Lunatica (dla którego w dodatku wiązałoby się to z oddaniem snajperki). Przeglądając polskich graczy na hltv znalazłem tylko jeden nick, który odpowiada zapotrzebowaniom: TOAO. Ale jak to u nas bywa, duże znaczenie mogą mieć relacje między graczami, czy oczekiwania finansowe i nie wiem na ile to realne posunięcie.

Odpada też samodzielne wyszkolenie niedoświadczonego prowadzącego. Czas nagli, zespół od dawna nie może znaleźć satysfakcjonującego zestawienia. Nie dość, że problemem byłoby uzyskanie autorytetu w zespole, to Codewise i tak ma zdecydowanie najmłodszy skład z polskiego top10. Najstarszy Leman to raptem 22 lata na karku, a średnia wieku dla składu (mdn, reiko, leman, aziz, crity) wynosi tylko 20,2 . Dla porównania średnia wieku w AGO to 24 lata (najmłodszy, Kaper, ma 23), 23,6 w x-komie czy 25 w Aristocracy. Łatwo o tym zapomnieć, szczególnie że Codewise na scenie pokazało się już prawie 2 lata temu, ale to wciąż bardzo perspektywiczni zawodnicy. Trzeba docenić fakt, że organizacja stawia na młodych graczy oraz trenera, którzy razem zdobywają doświadczenie i rozwijają się we wzajemnej korelacji.

Pozostaje jeszcze opcja stworzenia drużyny międzynarodowej, chociaż po przyklepaniu Reiko mało realnym jest, żeby zdecydowali się na anglojęzycznego prowadzącego. Nawet jeżeli problemem nie byłaby bariera językowa, to skończyłoby się na kłopotach logistycznych czy wyobcowaniu jedynego obcokrajowca.

Co dalej?

Sami gracze po cichu mówią, że pierwszym większym celem jest dojście do czołowej 50. rankingu hltv. Uważam ten cel za jak najbardziej osiągalny, ale tylko w momencie ustabilizowania składu w zestawieniu, które zaakceptuje każdy z obecnych zawodników.

Przed nowym prowadzącym, niezależnie kto nim zostanie, trudne zadanie. Ze względu na ciągłe przetasowania trudno z pełnym przekonaniem powiedzieć, jaki styl gry byłby wymarzony dla tego zespołu i jakie są jego słabości w pracy długoterminowej. Jest jedno porównanie, które w kontekście Codewise ciągle przychodzi mi do głowy: AVANGAR. Zachowując oczywiście odpowiednie proporcje, podobieństw jest dużo. Trzon zespołu występujący razem od 2017 roku, przywiązanie do jednej organizacji czy możliwość zbudowania gry wokół świetnego snipera to cechy obu tych drużyn. Teraz już mało kto o tym pamięta, ale zanim Avangar pokazało się szerszej publiczności to przez bardzo długi czas, jeszcze jako LoG, tułali się po turniejowych peryferiach i na dotarcie na wielki areny musieli czekać ponad półtora roku.

Taki sposób funkcjonowania wymaga cierpliwości, ale wierzę, że nie braknie jej nie tylko graczom Codewise, ale przede wszystkim zarządowi. To wciąż bardzo młody i obiecujący skład. Fundamenty pod sukces są tu od dawna, brakuje tylko specjalisty, który zajmie się wykończeniówką lepiej niż Bogusław Łęcina.