Już jutro Wisła All in! Games stanie przed szansą poczynienia pierwszego kroku w kierunku awansu do przyszłego sezonu ESEA MDL. Droga do szczęścia nie będzie jednak prosta- w początkowym etapie eliminacyjnym Polacy staną do walki z ośmioma innymi zespołami, z których cztery zyskają promocję do kolejnej fazy. Następnie do gry wkroczą średniacy poprzedniej odsłony ligi ESEA, czyli między innymi Virtus.pro, czy Actina PACT.
Wiślacy dopiero co zakończyli swój występ na finałach ESL Mistrzostw Polski, po którym mogą mieć jednak mieszane nastroje. Z jednej strony sam występ tam mogli uznać za pewne osiągnięcie, z drugiej- no nikt nie lubi przegrywać. Po grze Grzegorza “SZPERA“ Dziamałka i spółki było jednak widać, że są w gazie, a to bardzo dobrze, bo internetowe kwalifikacje zawsze są trudne.
W ubiegłym sezonie ESEA MDL mieliśmy okazję oglądać zmagania czterech nadwiślańskich formacji. Tylko jedna z nich zdołała utrzymać się w lidze na kolejny sezon już w rundzie zasadniczej. Mowa tutaj oczywiście o x-kom AGO, które do końca walczyło o awans do play-offów. W barażach o pozostanie zmagać się będą zawodnicy Virtus.pro oraz Actiny PACT, natomiast bezpośredni spadek zaliczyło Izako Boars. Jeżeli Wisła All in! Games zdoła awansować, to w przyszłym sezonie możemy mieć aż pięć rodzimych zespołów w tych rozgrywkach, a to za sprawą ARCY, które nie jest pewne utrzymania w ESL Pro League. Czego to dowodzi? Polskie zespoły swoją obecnością dominują w średnich klasach rozgrywkowych, a do prawdziwych sukcesów jeszcze nam daleko.
