Takie mecze jak ten miniony w wykonaniu EMERITOS BANDITOS to najzwyczajniejszy klasyk. Polacy 16:9 pokonali AustrianForce i nie nie ujrzeliśmy w tym spotkaniu niczego niesamowitego. Jednak i z takich zwykłych zwycięstw bardzo się cieszymy.
Spotkanie pomiędzy polską a austriacką formacją na Mirage’u rozpoczęło się od przegrania rundy nożowej przez EMERITOS BANDITOS. Z tego też powodu to AustrianForce postanowiło wybrać stronę antyterrorystów. Debiutancka odsłona tego pojedynku powędrowała na konto AF, ale Jarosław “pashaBiceps” Jarząbkowski i jego koledzy w mgnieniu oka odpowiedzieli i na tablicy wyników ukazał się remis 1:1. Tuż po nim ekipa znad Wisły zaczęła wyprawiać niesamowite rzeczy na serwerze i w zasadzie nikt nie spodziewał się tego, że praktycznie każda runda będzie kończyć się totalną deklasacją. Taki stan rzeczy utrzymywał się do momentu 6:1. Mimo pojedynczych wpadek śmiało można stwierdzić, że pierwsza część była w pełni kontrolowana przez “Emerytowanych”, którzy wygrali ją rezultatem 9:6.
Powrót do gry przyniósł wiele dobrego dla EB, ale tylko chwilowo. Co prawda EMERITOS wygrało dwie rundy, ale po chwili rezultat zaczął oscylować wokół kolejnego wyrównania. Na całe szczęście dla Rodaków, opresje zakończyły się na stanie 11:9, bo później poszli pewnie po swoje i w ostateczności triumfowali 16:9.
EMERITOS BANDITOS 1:0 AustrianForce – Mirage 16:9
Kultowy zespół sięgnął po czwarte zwycięstwo w 38. sezonie ESEA Intermediate i na ten moment może pochwalić się bilansem w postaci 4-5. Szansa na jego wyrównanie pojawi się w nadchodzący czwartek, 2 września, kiedy to Mateusz “PAGO” Pągowski i jego koledzy spotkają się z hiszpańskim Dogmination Org.
Wszystkie informacje i szczegóły na temat występów EMERITOS BANDITOS w 38. sezonie ESEA Intermediate znajdziecie pod tym odnośnikiem.
