Respawn.pl

x-kom AGO wyśmienicie rozpoczyna Spring Sweet Spring 1 pokonując Izako Boars

Autor: Krzysztof Sarna
F1KU, CS:GO

Inauguracyjny dzień w wykonaniu polskich formacji na Spring Sweet Spring 1 już za nami. Dzisiaj jednak mieliśmy okazję podziwiać tylko jeden mecz, bo były nim polskie derby. Od zwycięstwa przygodę z turniejem rozpoczęli reprezentanci x-kom AGO.

Tak się trafiło, że w debiutanckim starciu x-kom AGO trafiło na Izako Boars. Zwycięsko z tego starcia wyszły “Jastrzębie”. Graczom IB jednak trzeba oddać to, że walczyli, co było widać, ale w kluczowych momentach to AGO okazało się lepsze. 

Pojedynek rozpoczął się na Duście, a ten wybrany został przez podopiecznych Bartosza “Hypera” Wolnego, który zresztą ponownie grał w zamian za Michała “mono” Gabszewicza. Początek za to należał do grającego po stronie antyterrorystów AGO, które wysunęło się na prowadzenie 5:0. W końcu postanowiło się obudzić i jednocześnie zrewanżować Izako Boars, bo na tablicy wyników po pewnym czasie widniało 6:6. Na więcej “Dziki” nie miały paliwa w tej części i przegrały wynikiem 6:9. Strona broniąca nie została najlepiej rozpoczęta przez IB, które uległo w trzech pierwszych rundach. Czas jednak pokazał i potwierdził przysłowie, że “nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz”. Mateusz “TOAO” Zawistowski i jego koledzy byli w naprawdę okazyjnej sytuacji, bo wrócili do tego spotkania (13:13; 14:14). I to właśnie w takim momencie, kiedy “Dziki” były napędzone powrotem, przegrały dwie rundy, a zatem i całą mapę.

Później starcie przeniosło się na Nuke’a. Tym razem x-kom AGO wystartowało w ataku i od początku zaznaczało swoją wyższość, ponieważ w pewnym momencie mówiliśmy nawet o wyniku 7:3. Sześćdziesiąta ekipa globu poprawiła swoją sytuację przed przerwą i zniwelowała straty do jednego oczka. Po zmianie stron ponownie to zawodnicy Mikołaja “miniroxa” Michałkówa dopisywali oczka na swoje konto, a tych były cztery. Można mówić, że powtórzył się scenariusz z Dusta, bo Izako Boars ponownie wróciło, a było nawet w lepszej sytuacji niż poprzednio, bo wygrywało 15:13 i miało wszystko, by doprowadzić do trzeciej areny. Tak się jednak nie stało, bo Michał “snatchie” Rudzki i spółka doprowadzili do dogrywki, w której również górowali. 

x-kom AGO 2:0 Izako Boars – Dust2 16:14, Nuke 19:16