Respawn.pl

Xbox Series X – bardzo dobry sprzęt, ale…

Autor: Piotr Ossowski

Minęło już kilkanaście dni odkąd w moim posiadaniu jest Xbox One Series X. To dobry czas na pierwsze podsumowania.

Na wstępie winien jestem wam zaznaczyć, że mogę recenzować Wam ten produkt dzięki uprzejmości Microsoftu, który przekazał mi ten sprzęt, co ważne jednak – nie jest to recenzja sponsorowana!

Specyfikacja sprzętu

Procesor: 8-rdzeniowy Zen 2, 3,8GHz
Układ graficzny: RDNA 2
Pamięć: 16GB GDDR6
Dysk: 1TB SSD NVMe + możliwość rozszerzenia za pomocą karty o dodatkowe 1TB
Zestaw złączy: 1x HDMI 2.1, 3x USB 3.2, 1x RJ-45, 1x gniazdo rozszerzenia pamięci
Wymiary: 15,1×15,1×30,1 cm
Waga: 4.45kg

Design

Atrybut, który oczywiście, rzuca się na pierwszy rzut oka – wygląd. Jest on zaletą nowej konsoli od Microsoftu. Xbox One Series X to sprzęt o uniwersalnym designie, który wpasuje się do każdego wnętrza. Choć nie powala, nie jest czymś rewolucyjnym to nadrabia swoją prostotą. Nowy Xbox to urządzenie eleganckie, które wpasuje się do każdego wnętrza, nie jest przesadnie duża – wyglądem jest dobra, ale nie zachwycająca.

20201119 172459 scaled

Kontroler

To jedna z rzeczy, która zdecydowanie mnie urzekła. Choć nowy pad do Xboxa znów nie jest niczym rewolucyjnym to jego poprawki są doskonałe. Chropowata faktura w tylnej części kontrolera jest rozwiązaniem doskonałym. Nowy pad od Microsoftu sprawia wrażenie wyższej jakości od swojego poprzednika. Zmiany w wyglądzie są kosmetyczne, dodatkowy przycisk, nowy d-pad, niewielka zmiana kształtu. Prawdę mówiąc, do kontrolera naprawdę nie można się przyczepić. Urzekł mnie jakością wykonania i wygodą trzymania – jest świetny!

20201030 122651 scaled e1606138067102

Kultura pracy urządzenia i jego szybkość

Ten atrybut również jest na plus. Nowy Xbox jest bardzo cichy, jego użytkowania praktycznie nie słychać. Dodatkowo, jedną z nowości, miały być znacznie krótsze ekrany wczytywania – to zostało skutecznie wprowadzone. Rzecz, która irytuje prawie każdego gracza, czyli długie oczekiwanie na załadowanie się poszeczególnych ekranów, gier, zostało wyeliminowane, a konsola działa szybko. Wcześniej, grając w Forzę Horizon 4 bezmyślnie czekałem, wpatrując się w obrazy serwowane przez twórców gry, teraz jest to maksymalnie kilka sekund – sztos!

Nowy Xbox przewyższa możliwościami rzeczywistość

Kłopot rozpoczyna się w momencie, kiedy ktoś ma ochotę w 100% wykorzystać możliwości nowej konsoli od Microsofta. Rozdzielczość 4K – okey, do zrobienia. HDMI 2.1 – już trudniej, tym bardziej, że starsze telewizory nie posiadają takiego wejścia – potrzebny jest nowy. Żeby w pełni wykorzystywać możliwości urządzenia, którego niektóre gry są wyświetlane w 4K i 120FPS-ach, trzeba liczyć się z wydatkiem przynajmniej 3 500PLN. W momencie premiery – dużo. Kwestia jest taka, że za rok te telewizory już będą tańsze, bardziej powszechnie dostępne i z czasem powinno być po prostu łatwiej wykorzystać pełne możliwości konsoli.  Na ten moment – drogo.

Mały wachlarz możliwości

W chwili obecnej na Xbox Series X jest po prostu mało gier. Jest kilka gier, które są wspierane i przystosowane do działania na najnowszej generacji konsol – jednak ten wybór jest naprawdę mały, a efekt wcale nie oszałamiający. Oczywiście, gry wyglądają dobrze (np. Dirt 5, Forza Horizon 4, czy też NBA2k21), ale to nie jest nic wielkiego. Wachlarz możliwości jest spory, kiedy zaczynamy mówić o wstecznej kompatybilności, która pozwala nam grać w gry z Xbox One – to jest fajne, ale jako substytut. To spory problem nowej konsoli.

20201119 172348 scaled

Krótkie podsumowanie

Na ten moment najlepiej jest poczekać na rozwój wydarzeń – konsola zapowiada się bardzo przyzwoicie, widać że jest to sprzęt solidnej klasy, który da graczom mnóstwo frajdy. Dodatkowo nowy Xbox nie jest drogi, bo cena za serię X oscyluje wokół 2000PLN, co nie jest dużą kwotą za nową generacje urządzeń do gier. Ten produkt potrzebuje jednak trochę czasu. W chwili obecnej praktycznie nie wykorzystuje swoich możliwości. Ilość gier jest naprawdę marna, a te, które są przystosowane do Series X|S są w porządku, lepsze, ale nadal nie porywają. To kwestia niecałego roku, kiedy rozwój nowej konsoli nabierze dynamiki, w moim odczuciu jednak kompletnie nie ma potrzeby, żeby się spieszyć z jej zakupem. To bardzo dobre urządzenie, ale swój pełny potencjał wykorzysta niewcześniej niż za pół roku.

Pewne jest jednak, że wciąż będę testował ten sprzęt, bo urzekł mnie. Nigdy nie byłem konsolowcem, ale Xbox Series X jest naprawdę okey. Czekam na nowe tytuły przystosowane do tej generacji konsol, np. FIFA 21, która wyjdzie w grudniu – wtedy wrócę z ich recenzjami!