Z powodu konfliktów terminowych związanych z zaplanowanym na wrzesień majorem, DreamHack zrezygnował z turnieju w Montrealu. Zamiast tego, nieplanowane wcześniej rozgrywki będą miały miejsce w Sevilli.
Zmiana wynikła z problemu istniejącego tak długo, jak rozgrywki turniejowe. W dniach 6-8 września, w których DreamHack planował zawitać do Montrealu, pojawił się inny, ważniejszy punkt w kalendarzu. Mowa tu o StarLadder Major w Berlinie, jednym z dwóch w tym roku turniejów sponsorowanych przez Valve.
Naturalnie, dla DreamHacka informacja o ogłoszeniu majora w tym terminie nie była sprzyjająca. Mowa tu w końcu o imprezie, na którą będą chciały się dostać wszystkie, bardziej lub mniej liczące się drużyny międzynarodowej sceny. Co za tym idzie – ciągnący się długo jeszcze przed wrześniem proces kwalifikacyjny uniemożliwi zespołom zadeklarowanie swojego udziału w DreamHacku. Nie mówiąc tu nawet o widowni zainteresowanej turniejem, której liczebność spadłaby w tej sytuacji do skrajnie małych liczb.
Te czynniki spowodowały, że organizatorzy imprezy postanowili przesunąć jej termin, ale przy okazji również jej lokalizację. Ostatecznie, wrześniowy przystanek serii DreamHack Open odbędzie się w hiszpańskiej Sevilii, w dniach 13-15 grudnia tego roku. Będzie to jedyny odbywający się w tym kraju turniej DH Open, po tym jak zrezygnowano w tegorocznym planie z przystanku w Walencji.
